3 posters
Siedziba Zakonu Feniksa
Hestia Jones- Liczba postów : 9
Join date : 10/08/2010
- Post n°2
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
Przybyła do Zakonu Feniksa na wezwanie Dumbledore'a. Robiło się coraz niebezpieczniej. Ginęło coraz więcej mugoli i czarodziei sprzeciwiających się Voldemortowi.
Hestia zdjęła brudnozielony płaszcz i powiesiła go na haczyku w przedpokoju.
- Witaj Hes - pulchna blondynka ucałowała aurorkę w policzki.
- Cześć Bea - przywitała się z uśmiechem.
Znała Beatrice Doyle jeszcze z szkolnych lat. Różnił je tylko dom. Hestia była Puchonką ,a Bea Krukonką.
- Wszyscy już są? - zapytała idąc wąskim korytarzem.
Posiedzenia Zakonu zawsze były w kuchni.
- Nie...jeszcze brakuje Alicji i Franka oraz Dumbledore'a.
Hestia zdjęła brudnozielony płaszcz i powiesiła go na haczyku w przedpokoju.
- Witaj Hes - pulchna blondynka ucałowała aurorkę w policzki.
- Cześć Bea - przywitała się z uśmiechem.
Znała Beatrice Doyle jeszcze z szkolnych lat. Różnił je tylko dom. Hestia była Puchonką ,a Bea Krukonką.
- Wszyscy już są? - zapytała idąc wąskim korytarzem.
Posiedzenia Zakonu zawsze były w kuchni.
- Nie...jeszcze brakuje Alicji i Franka oraz Dumbledore'a.
Albus Dumbledore- Liczba postów : 7
Join date : 12/08/2010
- Post n°3
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
W końcu, przed domem pojawił się sam Dumbledore, otrzepał się z kurzu i z pogodną miną wszedł do siedziby, rozejrzał się po korytarzu i w końcu wszedł do kuchni, uśmiechnął się pogodnie do wszystkich i powiedział:
- Witajcie, jak miło Was widzieć. - zdjął tiarę, po czym położył ją na krzesło i usiadł na swoje miejsce.
- Brakuje tylko Alicji i Franka, zapewne za chwilę przyjdą. - spojrzał swoimi mądrymi niebieskimi oczyma na wszystkich po kolei zza szkieł swoich okularów-połówek.
- Witajcie, jak miło Was widzieć. - zdjął tiarę, po czym położył ją na krzesło i usiadł na swoje miejsce.
- Brakuje tylko Alicji i Franka, zapewne za chwilę przyjdą. - spojrzał swoimi mądrymi niebieskimi oczyma na wszystkich po kolei zza szkieł swoich okularów-połówek.
Alicja Longbottom- Liczba postów : 6
Join date : 13/08/2010
- Post n°4
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
Przybyła wraz z mężem niedługo po Dumbledorze.
Alicja ubrana w jeansy i gruby wełniany sweter wręcz promieniała radością. Frank stała za żoną uśmiechając się.
- Przepraszamy za spóźnienia ale dokładnie sprawdzaliśmy czy nie jesteśmy śledzeni. A więc tak wygląda nowe wnętrze siedziby...- rozglądała się dookoła. Usiadła obok Hestii. Frank zając miejsce naprzeciw.
- Jaka jest sytuacja? - zapytał mężczyzna
Alicja ubrana w jeansy i gruby wełniany sweter wręcz promieniała radością. Frank stała za żoną uśmiechając się.
- Przepraszamy za spóźnienia ale dokładnie sprawdzaliśmy czy nie jesteśmy śledzeni. A więc tak wygląda nowe wnętrze siedziby...- rozglądała się dookoła. Usiadła obok Hestii. Frank zając miejsce naprzeciw.
- Jaka jest sytuacja? - zapytał mężczyzna
Albus Dumbledore- Liczba postów : 7
Join date : 12/08/2010
- Post n°5
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
- Co raz to więcej mugoli i czarodziejów ginie z powodu Voldemorta. - spojrzał na każdego z osobna nie zwracając uwagi na grymasy na twarzach niektórych z nich na dźwięk imienia Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać. - Zginął też Garry Mitstuert, stary członek kapeli "Żabie Udka", na prawdę, miły był z niego człowiek. - uśmiechnął się smutno, po czym klasnął w dłonie - No, ale, pochwalcie się, Molly, Arturze! Urodził Wam się synek, jak ma na imię?
- Percy - powiedziała z uśmiechem Molly Weasley.
- Percy - powiedziała z uśmiechem Molly Weasley.
Hestia Jones- Liczba postów : 9
Join date : 10/08/2010
- Post n°6
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
Członkowie którzy nie mieli wcześniej sposobności dowiedzenia się o stanie Molly ruszyli do niej i do Artura z gratulacjami.
Hestia pochyliła się nieco do przodu.
- Robi się coraz gorzej - powiedziała patrząc na Albusa D. - Mam wrażenie, że za każdym naszym krokiem w przód tak naprawdę robimy dwa kroki w tył. Nie powinniśmy dopuścić do śmierci rodziny McFenricków. Poza tym dajemy się manipulować...jest nas za mało. Do Voldemorta dołączają codziennie nowi...
Hestia pochyliła się nieco do przodu.
- Robi się coraz gorzej - powiedziała patrząc na Albusa D. - Mam wrażenie, że za każdym naszym krokiem w przód tak naprawdę robimy dwa kroki w tył. Nie powinniśmy dopuścić do śmierci rodziny McFenricków. Poza tym dajemy się manipulować...jest nas za mało. Do Voldemorta dołączają codziennie nowi...
Albus Dumbledore- Liczba postów : 7
Join date : 12/08/2010
- Post n°7
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
- Poplecznicy Voldemorta nie znają granic okrucieństwa, a jeżeli nie widzisz, droga Hestio, do nas też dołączają nowi ludzie, codziennie wykonują narażając dla nas życie różne zadania, które ja im zadaję. - wstał z krzesła, po czym powiedział
- Hestio, zajmiesz się dość istotną dla nas sprawą, nie możesz dopuścić, aby Voldemort wtargnął do domu Horacego, niestety, moja wiedza nie jest aż tak duża, abym zlokalizował jego aktualne położenie, chociaż słyszałem, że ostatnio widziano go w Daventry. Dlatego też Ty, Frank i Alicja pójdziecie za jego śladami i nie dopuścicie do jego złapania. Stary Horacy nie wie, że podczas swoich "wakacji" nie jest wcale bezpieczny bez naszej pomocy.
- Hestio, zajmiesz się dość istotną dla nas sprawą, nie możesz dopuścić, aby Voldemort wtargnął do domu Horacego, niestety, moja wiedza nie jest aż tak duża, abym zlokalizował jego aktualne położenie, chociaż słyszałem, że ostatnio widziano go w Daventry. Dlatego też Ty, Frank i Alicja pójdziecie za jego śladami i nie dopuścicie do jego złapania. Stary Horacy nie wie, że podczas swoich "wakacji" nie jest wcale bezpieczny bez naszej pomocy.
Alicja Longbottom- Liczba postów : 6
Join date : 13/08/2010
- Post n°8
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
Po chwili głos zabrała Alicja.
- Rozumiem, że prof. Slughorn nie powinien się dowiedzieć o naszej ochronie?
Miała namyśli siebie, Franka i Hestię.
Nie mogła inaczej myśleć o Slughornie jak o nauczycielu. Uczył ją bowiem eliksirów przez siedem lat.
Chociaż nie należała do jego ulubieńców dawała sobie radę na zajęciach.
Uśmiechnęła się patrząc na Franka. Miała wrażenie jakby ich ślub byłby dopiero wczoraj.
- Rozumiem, że prof. Slughorn nie powinien się dowiedzieć o naszej ochronie?
Miała namyśli siebie, Franka i Hestię.
Nie mogła inaczej myśleć o Slughornie jak o nauczycielu. Uczył ją bowiem eliksirów przez siedem lat.
Chociaż nie należała do jego ulubieńców dawała sobie radę na zajęciach.
Uśmiechnęła się patrząc na Franka. Miała wrażenie jakby ich ślub byłby dopiero wczoraj.
Hestia Jones- Liczba postów : 9
Join date : 10/08/2010
- Post n°9
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
Wysłuchała w skupieniu słów Dumbledore'a i Alicji.
- Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego będzie bezpieczny w Hogwarcie - zauważyła Hestia - Ja mogę wyruszać od razu - spojrzała na Longbottomów.
No tak. Na nią nikt nie czekał w domu. Rodzice mieli swoje życie, siostra też. Tylko Hestia Jones była samotna i usiłowała żyć Zakonem Feniksa. Zazdrościła Alicji męża. Aurorom zawsze było trudno znaleźć życiowego partnera przez tryb życia jakie prowadzili.
- Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego będzie bezpieczny w Hogwarcie - zauważyła Hestia - Ja mogę wyruszać od razu - spojrzała na Longbottomów.
No tak. Na nią nikt nie czekał w domu. Rodzice mieli swoje życie, siostra też. Tylko Hestia Jones była samotna i usiłowała żyć Zakonem Feniksa. Zazdrościła Alicji męża. Aurorom zawsze było trudno znaleźć życiowego partnera przez tryb życia jakie prowadzili.
Albus Dumbledore- Liczba postów : 7
Join date : 12/08/2010
- Post n°10
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
- Tak, stary Horacy, jak dobrze go znam, nie chciałby widzieć, jak mu pomagacie, ale jestem pewien, że wie o zagrożeniu, ale sam sobie nie poradzi - powiedział Albus, po czym wstał i uśmiechnął się dobrodusznie.
- Idźcie teraz, ja tutaj jeszcze chwilę zostanę, muszę coś jeszcze załatwić.
- Idźcie teraz, ja tutaj jeszcze chwilę zostanę, muszę coś jeszcze załatwić.
Alicja Longbottom- Liczba postów : 6
Join date : 13/08/2010
- Post n°11
Re: Siedziba Zakonu Feniksa
- Hmm dobrze - rzekła Alicja - Hestio zabierzesz się z nami? Chcę jeszcze wpaść na chwilę do domu...
Frank zaczął się zbierać już do wyjścia, żegnając się z innymi uczestnikami spotkania.
- Wiadomości postaramy się przesyłać jak najczęściej - obiecała - To do zobaczenia.
Uśmiechnęła się i opuściła pokój wraz z mężem.
http://z.t
Frank zaczął się zbierać już do wyjścia, żegnając się z innymi uczestnikami spotkania.
- Wiadomości postaramy się przesyłać jak najczęściej - obiecała - To do zobaczenia.
Uśmiechnęła się i opuściła pokój wraz z mężem.
http://z.t